Przyjechałem Słoikiem do Bratysławy. Przez pierwsze dni z niego regularnie korzystałem, gdyż trzeba było załatwić to i tamto. I jakoś ilość użytku topniała z czasem. Dlaczegóż ... Czytaj dalej
Przyszła pora na obiecaną część “więcejzdjęciową”. Ba, nawet kilka osób (tak – kilka! Blog zwiększył nieco ilość czytlników) było wyraźnie nimi ... Czytaj dalej
No i wreszcie. Nowe letnie kółka do słoika kupione (dzięki Tommy!) i co najważniejsze również wymienione (dzięki podjeździe Tommyego!). Poniżej parę fotek z tego fascynującego ... Czytaj dalej
Ostatnio czytam. Całkiem sporo jak na moje standardy, bo nawet 30 minut na dzień. Przynajmniej na tyle maksymalnie mi pozwala tramwaj zawożący mnie do pracy i z ... Czytaj dalej
Cztery miesiące na obczyźnie. W kraju Dunajem i smażonym syrem płynącym. No, jeszcze hranolki są. I knedle. Jak to jest u południowych sąsiadów Polaków? Jak się ... Czytaj dalej
Motywacja to suka. Motywacja, uargumentowana "Ty nie dasz rady", to wredna suka. I tak się złapałem jak dzieciak. Parę osób powiedziało, że dobrze by było ... Czytaj dalej