Stało się. Kupiłem rower typu gravel i zostałem rowerzystą. Spokojnie, samochody dalej są wyżej w moim nikczemnym serduszku, ale po prostu stwierdziłem, że trzeba się trochę ... Czytaj dalej
Jako że ostatnimi czasy nie dzieje się wiele na blogu, muszę mieć jakieś alibi. Bo przecież nie powiem, że jestem leniwym dupkiem, który tylko leży w łóżku i ogląda śmieszne ... Czytaj dalej
Pewnego dnia odezwał się do mnie Mateusz z Racetrax z pytaniem: Jedziemy na Nordschleife? Po upewnieniu się, że nie jest to halucynacja odpowiedziałem: Jasne! Jednak zanim ... Czytaj dalej
Pewnego dnia, żona zatargała mnie do pewnej sieci z książkami po odbiór zamówienia. Czekając aż miłq Pani przyjedzie wózkiem widłowym z paczką, przejrzałem półki niedaleko ... Czytaj dalej
Jak zapewne kojarzycie z Fejsbuczków Prentkiego i Mojego, Nurb zepsuł w Rurku tylne łożysko i trzeba było je wymienić. Jako że ciężko opisać słowami tę przygodę, to postawiłem ... Czytaj dalej
Pewnego razu, moje BMW zaczęło robić Łu Łu Łu Łu z lewego tylnego koła. Pomyślałem sobie, że ktoś mi założył kompresor do Rurka, ale po zajrzeniu pod maskę nie znalazłem nic ... Czytaj dalej