Na koniec sierpnia wybrałem się do Zoo w Bratysławie. Jak widać czasu mam tyle, że dopiero miesiąc później wrzucam zdjęcia. Ogólnie samo ZOO, szału nie robi. Te 4,50 Ojro, które trzeba zapłacić to właściwie bilet do obejrzenia fajnej Dinolandii, z której fotki będą później. Samo Zoo wieje trochę sandałem, więc szału w zdjęciach nie ma….
No i druga paczka zdjęć wylądowała. Ostatnio romansuję z nowymi narzędziami, więc możliwe, że uda się wyczarować lepszą kolorystykę i kontrasty zdjęć.
Wreszcie wyprowadziłem Rurka na spacer. No i wziąłem aparat oraz statyw. Rany jak ja dawno zdjęć nie robiłem ze statywem. Tak ot, żeby przysiąść, pomiętolić ustawienia aparatu, pobawić się. A potem siąść przy komputerze i dalej się pobawić z obróbką zdjęcia. Tego mi było trzeba. A jako, że zrobiłem wystarczająco dużo fotek – będą 2 wpisy…
No i stało się. Szukałem, pisałem notki. Miało być ambitnie, oryginalnie, szybko. Jest… w miarę szybko, mało ambitnie i mało oryginalnie. Spalacz wykrakał. A to jeden. Ciekawe ile zapłacił cygankom. No także ten. 3-Cie BMW w mojej historii. Tym razem E46 Coupe w przedliftowej (ładniejszej) budzie z 2.8L silnikiem typu M52. Dlaczego tak? Bo podczas…
Pamiętacie TO E39? Zapowiadałem, że będzie jeszcze druga galeryjka ze zdjęciami. No i udało się ogarnąć i upublicznić.
No i znowu mnie wywiało na miasto, by postrzelać do samochodów.
