Na koniec sierpnia wybrałem się do Zoo w Bratysławie. Jak widać czasu mam tyle, że dopiero miesiąc później wrzucam zdjęcia. Ogólnie samo ZOO, szału nie robi. Te 4,50 Ojro, które trzeba zapłacić to właściwie bilet do obejrzenia fajnej Dinolandii, z której fotki będą później. Samo Zoo wieje trochę sandałem, więc szału w zdjęciach nie ma. Potraktowałem to jako “sezon zabawy z filtrami”. Żeby nie przedłużać:
Zobacz również

Fotki #83: Moto WOŚP 2017
17 stycznia 2017

Ewolucja Herm(io)anna
15 czerwca 2014

O śniegu, świętach, oponach zimowych i innych badziewiach…
20 grudnia 2009