Na koniec sierpnia wybrałem się do Zoo w Bratysławie. Jak widać czasu mam tyle, że dopiero miesiąc później wrzucam zdjęcia. Ogólnie samo ZOO, szału nie robi. Te 4,50 Ojro, które trzeba zapłacić to właściwie bilet do obejrzenia fajnej Dinolandii, z której fotki będą później. Samo Zoo wieje trochę sandałem, więc szału w zdjęciach nie ma. Potraktowałem to jako “sezon zabawy z filtrami”. Żeby nie przedłużać:
Zobacz również

mały update bloga i trochę gadania
4 maja 2010

Słowacy i motoryzacja.
5 listopada 2015

Gifostory: 3-Cie BMW
4 grudnia 2015