Czasami się zastanawiam, czy Zemsta Hermana G. (nowa ksywka dla BMW), faktycznie nie ma w planie doprowadzenia mnie do białej gorączki. Zadryftowałem, a potem coś zaczęła marudzić – na wolnych obrotach sobie szarpała, obroty falowały, a nawet potrafiła zgasnąć. No po prostu świetnie. Potencjalne rozwiązania, cenowo zaczynały się od 400zł… Efekt? Niedokręcona opaska zaciskowa na przepustnicy. Trzyma ona gumę, która łączy przepustnicę z przepływomierzem. Dokręciłem, silnik rozgrzany – problemu brak. Dostanę jakiejś choroby psychicznej przez ten wóz…
 
 

6 komentarzy

  1. Dapo

    18 sierpnia 2016 at 10:49

    do czego jest ten mały czerwony filterek pod z przodu silnika nad filtrem oleju?

  2. Bio

    18 sierpnia 2016 at 13:00

    odpowietrzenie skrzyni korbowej, po wyrzuceniu odmy, która jest po prostu przekomplikowana w 6 cylindrowcach BMW :)

  3. Dapo

    18 sierpnia 2016 at 15:11

    a co z pozostałymi przewodami od odmy?

  4. Dapo

    19 sierpnia 2016 at 14:43

    A co to daje i dlaczego uważasz że jest to “przekomplikowane”
    Pytam bo mam odmę do wymiany oraz dwa przewody od odmy, więc może ją wywalę. Tyle że mój silnik to M54.

    1. Bio

      19 sierpnia 2016 at 15:03

      Dlaczego jest to przekomplikowane? Bo w wielu markach wystarczy wężyk ze skrzyni korbowej do dolotu – i koniec. A awaria odmy powoduje zaciąganie oleju z miski do dolotu.
      Do nowszych silników możesz sobie wpiąć catch tanka – spiąć skrzynię korbową i dolot do wlotu/wylotu, a spust oleju albo wpuścić do miski (poprzez wężyk przy bagnecie), lub spuszczać jak się napełni.

Zostaw odpowiedź