Korzystając z pełni i stabilizacji w aparacie + testu “a dało by się…” zrobiłem zdjęcia księżyca. Te pomarańczowe to nie jest moje kombinowanie z kolorami – pewnie zalezy to od położenia słońca i księżyca, że on taki pomarańczowy, ale nie znam się na tym. Możecie popytać mądrzejszych w tym temacie. Ewentualnie Ci mądrzejsi mogą mi wytłumaczyć w komentarzu, dlaczego księżyc jest czasami pomarańczowy. A i byłbym zapomniał – nie są to zdjęcia z hypeowanego, niedawnego BloodMoona. Przespałem go.
Zobacz również
Fotki #50: ETCC
5 lipca 2015
Podziękuj Stirlingowi za Twoją fajną Dacię.
2 października 2017
Tuningi Rurka: Nerki
19 września 2015