Jak zwykle – podstawowe zakupy na początek. Po ogarnięciu odprysku na szybie, przyszła pora na…
Filtry oleju, powietrza, świece, kable zapłonowe. Dodatkowo mają iść do wymiany tylne tuleje wahaczy, więc przy okazji wpadną acentryki z M (so much racing technology!), których brak na fotce. Na zdjęciu także nie ma kleju w szpraju, abym mógł bezproblemowo podkleić podsufitkę, która (jak to w E36 po 20 latach) lubi się odkleić i szurać po głowie.