Powerfest to nie tylko zglebione wozy. Był też Drag (moto i samochodo) i drift. Z tego pierwszego fotek dużo nie mam, bo właściwie co fotografować… niezbyt mnie ciągnie do tej dyscypliny. Z tego drugiego już trochę więcej fotek, bo i efektowniejsza dyscyplina. Fotki, tradycyjnie, z trybuny więc nie oczekujcie odkrywczych ujęć. I tak – dalej się bawię filtrami ;)
Zobacz również
Nowa motoryzacja. Rzeczy które mi pasują.
9 września 2015
Fotki #71: Obok toru…
22 kwietnia 2016
Robótki mazdowe część kolejna
19 kwietnia 2010
Jedno przemyślenie nt. „Fotki #75: Powerfest, czyli trochę sportu”