Simracing dla petrolheada.
Jako że ostatnimi czasy nie dzieje się wiele na blogu, muszę mieć jakieś alibi. Bo przecież nie powiem, że jestem leniwym dupkiem, który tylko leży w łóżku i ogląda śmieszne filmiki w internecie. Tak naprawdę to przeglądam sklepy z częściami do Alfy Romeo. Jednak znalazłem sobie inne hobby. Nie tak dalekie od typowego petrolheadowania. Powiedziałbym…