Winterproject #4: Szlifu, szpachlu
No i się zająłem najgorszą rzeczą ever w moim oryginalnym zajmowaczu czasu. Szlifowanie. Taka rzeżączka wśród prac związanych z lakierowaniem. No ale niestety trzeba przy niej siąść i się męczyć. Bo tak. Bo inaczej nie będzie ładnie. Najpierw jednak stwierdziłem, że coś przyjemnego zrobię, więc druciak w łapę i wio po resztkach taśmy trzymającej ciężarki. Uprzedzę pytanie….