Thrustmaster T300RS GT Edition

Thrustmaster T300RS GT Edition - TorquedMad Mind blog motoryzacyjny

Tak jakoś wyszło, że w grudniu zakupiłem kierownicę Thrustmaster T300RS w wersji GT Edition. W sumie zabierałem się do tematu kierownicy od kilku dobrych lat. Podchodziłem jednak do tego dość opornie.

A na co mi to? Będę tyle grał? Jeszcze jakiś fotel by się przydał…

Ogólnie mega szeroki temat, który zaplątał mi głowę.

Jednak wyprzedaże na Steam i sklepach na koniec roku nie pomogły i tak o to pojawił się w domu wolant, a na komputerze Assetto Corsa. Jakiegoś pro fotelu i trzymajdła do kierownicy jeszcze nie ma, ale rozważam kilka opcji, które będę łączył z małym liftingiem miejsca na laptopa.

Jako że miałem okazję już zmęczyć dość mocno tę kierownicę, a także mam porównanie z Logitechami G25, G27, G29 i Thrustmasterem TMX Pro, postanowiłem przygotować małą recenzję. Przygotujcie się na zanudzanie i filozofowanie.

Po co komu kierownica?

Thrustmaster T300RS GT Edition - TorquedMad Mind blog motoryzacyjnyChęć zakupu kierownicy zwiększała się wraz z malejącą ilością kilometrów robionych realnym samochodem. No niestety – w Bratysławie nie ma za bardzo gdzie parkować, a przy dość niezłej komunikacji miejskiej – używanie samochodu ma mało sensu. Tym samym Rurek jest w użyciu może raz na tydzień-dwa. Aby więc nie “zardzewieć”, w głowie rodziła się decyzja

Trzeba kierownicy!

No i po paru latach (nie jestem zbyt szybki w realizacji planów – zapytajcie moją żonę, od razu coś się jej przypomni) i niezależnej, w pełni męskiej decyzji (tak, żona pozwoliła) pojawiła się kierownica ze stajni Thrustmastera. Model T300RS.

Dlaczego Thrustmaster T300RS GT Edition?

Thrustmaster T300RS GT Edition - TorquedMad Mind blog motoryzacyjnyJestem takim typowym Januszem, który przed zakupem czegoś, lubi się naczytać recenzji, opinii. Naogląda się filmików, z których nic nie będę wiedział i skończę z zakupem czegoś, czego nie chciałem.

Przed zakupem miałem porównanie z kilkoma produktami logitecha i Thrustmasterem. Force Feedback logitecha zawsze sprawiał wrażenie… plastikowego. Takie nie do końca naturalny. Thrustmaster miał za to taką jakby “sprężynę”. Wynika to zapewne ze sposobu przekazywania siły z silnika na kierownicę. W Logitechu mamy połączenie zębatkowe, a w Thrustmasterze poprzez pasek. Ten właśnie element dodaje ten lepszy feeling. Dodajmy do tego, że seryjna kierownica jest nieco większa (1 cm) i mamy całkiem ciekawy przepis na fajne jeżdżenie.

Thrustmaster T300RS GT Edition - TorquedMad Mind blog motoryzacyjnySkoro opisujemy element, który ma męczyć nasze ręce, to co nieco o materiałach. Obudowa jest wykonana z dobrej jakości plastiku. Sprawia wrażenie solidnej i raczej nie będzie się chciała zdezintegrować. Łopatki są metalowe i mają bardzo fajny, przekonywujący feeling. Przydałoby się coś na “powrót”, ale widziałem, że ludzie załatwiają tę sprawę magnesami.

Samo koło kierownicy ma metalowy rdzeń (standard na tym poziomie), a obita jest tworzywem gumowym. Można pomarudzić, że tylko guma, ale w mojej opinii lepiej się ją trzyma niż skóra z Logitechów.

Dodatkowo fajny feature — możliwość zmiany kierownicy. Wprawdzie kosztuje to swoje (taka “typowa” to poziom 150-180EUR. Można też mieć replikę kierownicy z Ferrari 250GTO, ale to już budżet x3), z drugiej strony jednak jest to poziom cenowy kierownic samochodowych OMP, więc chyba nie ma aż takiej tragedii.

I na koniec uchwyt. Jeden, centralny z 2 łapami zapierającymi się na spodzie blatu biurka. Trzyma się to stabilnie, nic się nie przesuwa. Oczywiście otwory na jakiś stand są — to jest standard, więc nic mniej, nic więcej nie oczekiwałem.

Thrustmaster T300RS GT Edition - TorquedMad Mind blog motoryzacyjnyPedały? Są 3. Sprzęgło, hamulec i gaz. W pudełku Thrustmaster dorzuca niejaki “Conical Brake Mod”, mający zasymulować wzrastanie oporu pedału hamulca wraz z głębokością nacisku na niego. Ogólnie kawałek gumy na profilu stalowym. W mojej opinii jest to ważny dodatek, ale dalej pedał hamulca wymaga poprawy. Jakaś mocniejsza, progresywna sprężyna poprawiłaby to zachowanie.

Dodatkowo ramiona pedałów są plastikowe. Tworzywo wygląda na mocne i solidne, więc raczej powinno wytrzymać trudy. Dodatkowo w internetach ludzie nie skarżą się na łamliwość pedałów, więc Thrustmaster raczej dobrze przygotował ten element.

Mamy regulację pozycji nakładek sprzęgła i gazu. Hamulca nie, ale na 99% wynika to z conical moda i ramienia z tworzywa. Gdyby nakładka na hamulec nie była w centrum, dorzuciłoby to dodatkowe boczne obciążenia, które mogłyby się zakończyć uszkodzeniem, ale pozostałymi dwoma jesteśmy w stanie spokojnie ustawić wszystko tak, aby nam było wygodnie. Ja na razie podniosłem nakładkę na gazie, ale chyba ją jeszcze wraz ze sprzęgłem odsunę trochę od hamulca.

Niestety sekcja pedałów ma ten sam problem, co chyba w każdym zestawie podobnej konstrukcji — trzeba o coś zaprzeć, bo inaczej przy mocniejszych hamowaniach będzie nam odjeżdżał cały moduł. Nie jest to specjalnie problematyczne, bo i tak większość osób, w jakiś sposób montuje nieco bardziej na stałe, bądź ma biurko przy ścianie.

Czy polecam?

W ogólnym rozrachunku? Tak. Sprzęt jest wykonany solidnie widać, za co płacimy. T300RS jest w takim fajnym “midrange” tego typu urządzeń. Nie jest to półka Fanateca, ale w mojej opinii spokojnie wyprzedza Logitecha. Możliwość rozbudowy i Upgradów (shifter w układzie H T8A, pionowe pedały T3PA PRO, czy analogowy hamulec ręczny TSS mogący także działać jako sekwencyjna skrzynia) w ramach “ekosystemu” jest dodatkowym plusem.

Co następne? Muszę dobrze pomyśleć, aby zmieścić jakiś fotel, aby jazda była sporo wygodniejsza. Raczej pójdę w gotowe rozwiązanie fotelu+uchwyt, aby mieć to gotowe szybko, sprawnie i bez krwi.

Do tego momentu pozostaje jeździć. Nawet zapisałem się do amatorskiej ligii, gdzie będzie mnie czekać radosne klepanie i zwiedzanie tyłów stawki.

4 przemyślenia nt. „Thrustmaster T300RS GT Edition”

  1. Dzięki za ten artykuł, w dużym stopniu przyczynił się do wyboru Thrustmastera (choć modelu TX) :)

    PS. W treści wkradł się błąd – dumnie brzmiący “Canonical Brake Mod” to po prostu “Conical Brake Mod” (“stożkowy” ma więcej sensu, niż “kanoniczny” ;)).

Skomentuj Miłosz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Verified by MonsterInsights