Mamy kwiecień… chociaż nie, bo jest już Maj, ale w Kwietniu był Incheba Auto Salon. Czyli targi motoryzacyjne w Bratysławie. Taka Genewa po tej stronie Dunaju – dużo ludzi i samochodów. Czyli… nie no dobra, już nie będę. Jak zapewne kojarzycie – w zeszłym roku także sobie pozwiedzałem tamtą edycję. Wnioski po porównaniu?
- Więcej ludzi (straszny tłok, chyba trzeba będzie spróbować w przyszłym roku powalczyć o prasówkę)
- Ładniejsze Hostessy u Chevroleta (i to naprawdę sporo ładniejsze)
- Dalej GT-R’a pokazują…
- Bentley Babajaga wygląda komicznie
- Fiat Tipo jest spoko
- Dalej jestem zakochany w Giulii
- Jaguar XE SV Project 8 niszczy umysł
- Nowy Civic jest dalej obleśny
- Mniej się działo poza halą. Nie było np.: zlotu tuningowanych wozów (a szkoda)
Jeśli chodzi zaś o same focenie. Szczerze mówiąc męczyłem się. I przy fotkach (bo dużo ludzi) i przy ich obróbce (bo szumy). Ta galeria stała się taką szpilą “zmień aparat”, która zaczęła wbijać mi się w mózg. Nic – najwyraźniej trzeba rozważyć mały upgrade… po 8 latach.
Widzę, że była moja ukochana Mazda 6. :) Poprzednia wersja też była spoko, ale ten nowy grill bardzo mi się podoba.