Kupowanie części do samochodu jest dla petrol-heada swego rodzaju rytuałem. Wiecie – godziny przeglądania recenzji, opisów, schematów. Parokrotnie. I zamęczanie rodziny, że tyle rzeczy trzeba kupić. I powiedzenie żonie, że w tym roku nowej sukienki nie będzie. No wiecie – Sodomia i Gomoria!
I unik przed rzuconą patelnią.
No ale cóż. Trzeba z tym żyć, gdyż jak wiadomo, samochód się zużywa i są w nim części, które trzeba regularnie wymieniać, aby nie sprawił nam przykrej niespodzianki na drodze. A dla mnie to okazja na poćwiczenie fotografii produktowej :)
Także w skrócie. Co to do mnie przyszło tym razem?
Standardowy zestaw przeglądowy:
Filry: powietrza, paliwa, oleju, kabinowy
Olej: Tradycyjnie Shell Helix Ultra 5w-40 – Silnik działa z nim bardzo dobrze. PRzy niedawnej wymianie uszczelki w podstawie filtra oleju + linii Vanosa, mogłem “zajrzeć” w te nietypowe miejsca i nie ma żadnych dziwnych osadów.
Dodatkowo doszło także:
Odma wraz z wężami. Podobno trzeba ją wymieniać co 2-4 wymiany oleju. Ja zrobiłem 3, a pod kolektorem nie wygląda na to, żeby ktoś tam kiedyś zaglądał, więc najwyższy czas. Dodatkowo, w ramach bezpieczeństwa – wszystkie 4 węże. Lubią się łamać przy zdejmowaniu, a nie chciałbym zostać z rozgrzebanym silnikiem.
Świece Denso IK20TT. Padło na japońską markę bo… ludzie sobie chwalą. Jedno elektrodowa, irydowa świeczka powinna zapewnić dobrą iskrę do spalania benzyny i LPG.
I jako dodatek doszły cewki zapłonowe z fajkami NGK.
Pewnie zmienia jedną czy 2 bo już mu padają.
I tu ciekawostka, bo jest ich 6. Słownie sześć, six, sechs, šesť, lix, sei, şeş. Dlaczego aż tyle? Czyżby podrzędnemu blogerowi motoryzacyjnemu tak się powodzi? Nie, ale odpowiedź jest prosta. Oryginalne cewki mają to do siebie, że ich limit wynosi ok. 300 000 km. Rurkowi do tego przebiegu brakuje jakieś… 3000 km. Nie chcę się obudzić z ręką w nocniku i na gwałt szukać cewki/cewek. Profilaktycznie polecą wszystkie, bo… kosztują mniej niż 4760,- PLN. Te stare posłużą badawczo mojemu znajomemu, który planuje przerobić silnik M44B19 z rozdzielacza zapłonu, na właśnie cewki. Także przy okazji będę “mecenasem inżynierii garażowej”.
A żeby już nie przedłużać, przechodzimy do fotek.









Jeszcze kilka części na pewno dotrze oraz planuję “grubszą wymianę” z fotorelacją, także: “more to come!”
Bardzo dobry wybór oleju. Shell nie dość że jest ogólnodostępnym olejem, to spełnia bardzo wiele specyfikacji producentów najlepszych marek samochodów. Bardzo fajny wpis!
Właśnie tym tokiem rozumowania się kierowałem. Olej spełnia to co chce BMW. Już 2 wymiany jeździ w Rurku – brak jakichkolwiek niepokojących oznak. Dodatkowo, jeśli coś się stanie i trzeba będzie dolać – na każdej stacji Shella, w każdym kraju gdzie są kupię bańkę, co jest mega wygodne w przypadku (odpukać) nagłego problemu ze szczelnością.