Nürburgring, Green Hell, Nordschleife. Tor znany każdemu, kto w chociaż minimalnym stopniu interesuje się motoryzacją. Mekka kierowców wyścigowych i tych hobbystycznych. Najbardziej respektowany obiekt w świecie. Najbardziej kolizyjny i wypadkowy obiekt dostępny w naszych czasach. Z 5 lat temu byłem już tam, ale tylko przejazdem. Za to wtedy zwiedziłem obiekt z przewodnikiem (polecam!) Wtedy część “rekreacyjna” była w lekkim remoncie, więc za wiele do roboty nie było.
Tym razem to co innego. Poza zrobieniem kółka (nie zapiąłem kamery, wybaczcie). Nieco bardziej obeszliśmy obiekt w tym i muzeum. Zanim zacznę pisać dalej, parę fotek “około-obiektowych”:
Z ciekawostek. Poza sklepami z pamiątkami, czy to bezpośrednio z Nürburgring, czy markowe, np.: Nissana. Pojawiło się RaceRoom Cafe. W skrócie – kawiarnia wypełniona symulatorami z grą RaceRoom Racing Experiance. Jako że cena dość atrakcyjna, a same kółko na Północnej Pętli zrobiłem wolno i z pampersem (lało, ogólnie warunki bardzo słabe, a na Rurka czekało jeszcze 1400km do Włoch), postanowiłem pozbyć się 10EUR, aby przez 30 minut “pokatować” Mercedesa AMG GT3 teamu Haribo Racing. Wyniki? Mocno słabe, ale widzę, gdzie i jak poprawić.
No i teraz szukam sposobu, jak okraść bank, aby móc kupić sobie taki symulator, aby codziennie sobie, “bezkosztowo” śmigać.
Tyle dobrze, że byliśmy dzień przed Oldtimer GP, więc tor był w większości dostępny za darmo (bilety dopiero na evencie ;) ). Wspominałem o muzeum prawda? Otóż na Nürburgring jest dostępne muzeum prezentujące historię wyścigów na tym obiekcie. Olbrzymia ilość wiedzy. Cała historia, od powstania, poprzez zmiany, aż do czasów nam nieco bliższych. F1, DTM, 24h. Nawet są symulacje, jak działa aerodynamika w obecnych bolidach (takie małe tunele aero). Poniżej druga galeria, która da Wam przedsmak tego miejsca. Polecam wybranie się samemu.
Ten tor jest legendarny, miałem okazję zrobić jedno okrążenie. Jest naprawde szybki i niebezpieczny ale frajda nie do opisania :)