Przegląd wiosenny, czyli jak wóz przeżył zimę.

Przegląd wiosenny TorquedMad Mind - blog motoryzacyjny

Robi się coraz cieplej, więc przy okazji zmiany opon/kół na letnie, warto zrobić wiosenny przegląd samochodu. Dlaczego? A no dlatego, że zima jest wredną suką dla Waszych wozów, a i środki chemiczne aplikowane na ulicę pogarszają tylko stan rzeczy. Postanowiłem więc Wam trochę pomóc i przygotowaliśmy listę, czemu warto się przyjrzeć skoro i tak spędzamy z samochodem nieco czasu podczas np: odkurzania, czy mycia.

Do roboty więc! Ty, Ty też, ten obok Ciebie też. I Ty tam schowany za chipsami i browarem.

Są to rzeczy dość proste i w większości darmowe, więc nie widzę przeszkód, aby poświęcić trochę czasu, a mieć pewność czy nic nie będzie się działo. Są też serwisy, które organizują takie przeglądy w dość dobrych cenach, więc jeśli nie chcecie się brudzić – wpadnijcie do nich.

Dbaj o gumę, aby nie pękła!

Zanim założycie letnie opony, sprawdźcie jak wyglądają. Nie pojawiły się jakieś pęknięcia? Może gdzieś coś dziwnie wystaje? Jeśli sprawdzałeś opony letnie przy chowaniu ich na sezon zimowy i dobrze przechowywałeś, zapewne nie masz się czym martwić, ale warto się upewnić, że nie będziesz miał niespodzianki, której można było uniknąć. A co z zimówkami? Zabieramy się do roboty! Szorujemy i inspekcja całości. Bieżnik nie za mały? Pamiętajcie, że zimówki, pomimo wskaźnika zużycia na poziomie 3mm, już 2mm wcześniej trzymają sporo słabiej. Warto też sprawdzić stan gumy. Jeśli zauważycie efekt jak na fotce… o tej niżej:

przegląd wiosenny  TorquedMad Mind - blog motoryzacyjny

To przygotujcie się lepiej na zakup opon na nowy sezon. Macie pół roku na zastanowienie się co i kiedy chcecie kupić – byle zdążyć przed zimą.

Oczywiście sprawdźcie czy nie ma żadnych uszkodzeń mechanicznych, nacięć, wbitych gwoździ. W “balonowych” zimówkach sporo mniej się “czuje”, więc mogliście nawet nie zauważyć, że 2 miesiące jeździcie z gwoździem w bieżniku.

Jeśli macie wątpliwości – jedźcie do dobrego wulkanizatora.

Sól, chemia drogowa są wredne także dla elementów gumowych w zawieszeniu. Przyśpiesza ich starzenie, stają się one twardsze, szybciej parcieją. Może warto sprawdzić na szarpakach stacji diagnostycznej, czy zawieszenie jest dalej w całości? Takie sprawdzenie często nie kosztuje więcej jak 30zł, więc nie jest to duży pieniądz, a być może pozwoli nam się przygotować na ew. naprawę i nie być zaskoczonym podczas przeglądu technicznego.

Stan hamulców – ile mięsa na klockach/tarczach.

Jeśli nie macie czujników, bądź nie ufacie elektronice, bądź… i tak wymieniacie koła, więc macie dostęp – spójrzcie na stan klocków i tarcz. “Mięsa” jest dość żeby spokojnie przejeździć wiele kilometrów? Tarcza nie ma żadnych dziwnych pęknięć, rowków? Klocek pracuje pełną powierzchnią? Ilość syfu na drodze lubi broić z ruchomymi elementami, więc warto się upewnić, że lato spokojnie przejeździmy.

Sprawdzić blachę, czy nic nie wychodzi.

Pamiętasz, gdy we wrześniu kamyk wypadł spod tira i do blachy Ci przeharatał błotnik? My też nie. Ale może warto spojrzeć jak to wygląda po zimie? Nikt nie każe lakierować całego wozu, ale można przynajmniej to jakoś  zabezpieczyć, aby nie trzeba było spawać po następnej zimie. Prawda?

Płyn chłodniczy

W sezonie zimowym samochód ma łatwiej chyba tylko w jednym aspekcie: chłodzenie. Jest zimniej. Układ chłodzenia ma łatwiej. Niby spoko, ale często to maskuje problemy z chłodzeniem. Miejcie to na uwadze. Aby nie było za pięknie – ułatwi pokazanie usterek związanych z otwartym termostatem, gdyż będziecie mieli spore problemy aby dogrzać silnik.

Wymiana płynu do spryskiwaczy

Często zimowy płyn do spryskiwaczy przy wyższych temperaturach zaczyna być rozmazaną ciapką, co wiadomo – pogarsza nasze widzenie przez szybę. Warto zużyć/wymienić płyn na letni, jak temperatury będą już osiągały stabilne, dodatnie wartości.

Klimatyzacja.

Przez parę miesięcy nie działała. Nawet pomimo tego, że przycisk na desce rozdzielczej radośnie się świecił. Większość samochodów, wyłącza kompresor klimy w niskich temperaturach. Warto odpalić, sprawdzić czy chce nam oszronić brwi. Coś słabo dmucha? Warto podjechać na sprawdzenie szczelności i uzupełnienie odczynnika, abyśmy nie musieli się gotować, jak przyjdą lipcowe temperatury.

Filtry, oleje.

Sprawdzałeś poziom oleju w zimie? No przecież wiadomo, że nie. Bo zimno, bo śnieg pada, bo poniedziałek. Sprawdź! A może jak przywaliłeś w ten krawężnik, nie zahaczyłeś miską olejową? Nic nie podcieka? A filtry kiedy zmieniałeś? Daj odetchnąć sobie, wymieniając filtr kabinowy (najlepiej z aktywnym węglem, jeśli taki jest dostępny do Twojego wozu). Ale nie zapomnij, że samochód też chce zrobić wdech pełną parą i dobrze się najeść. Filtry powietrza i paliwa warto wymieniać raz w roku. Niech samochód też ożyje na wiosnę.

 

Myślę, że powyższe pozwoli Wam przygotować Wasze pojazdy do sezonu letniego, albo przynajmniej przypomni, gdzie macie zajrzeć, aby minimalizować ryzyko niespodzianek ;)

Jedno przemyślenie nt. „Przegląd wiosenny, czyli jak wóz przeżył zimę.”

  1. Sprawdzenie stanu technicznego pojazdu po zimie jest bardzo ważne. Warto sprawdzić wszelkie opisane przez Ciebie aspekty – wtedy będziemy mieć pewność, że samochód nadaję się do jazdy. Wiele na pewno zależy jaka zima była w danym roku ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Verified by MonsterInsights