Udało się! Dojechaliśmy! Dzień Dziecka.
Wspominałem o nim TUTAJ. Dzień dziecka dla Pociech z Domu Dziecka z ul. Pocztowej udał się wyśmienicie. Postanowiłem zrobić krótkie Foto story. Potem wpadnie jeszcze parę zdjęć samochodów więc bez paniki, że nie ma motoryzacji.
Także ten… lecimy.
Wyjeżdżamy po dzieciaki. Właściciel “Babci”, czyli BMW E3… on jeszcze nie wie.
No i Babcia strzeliła focha. Jak widać już nietęga mina.
Nic się nie stało, prosze jechać dalej…
Dlaczego wożę torbę narzędziową? Bo mając 20 letnie BMW wiem, że może się zepsuć 40 letnie.
Odbiór maluchów z Domu Dziecka.
Spokojnie, wszystko działa… chyba…
Wreszcie na miejscu, pora na krótką zbiórke organizacyjną.
#byłemtu! #tommybędziemniebił
Przez chwilę dzieciaki zniknęły mi z oczu. Na szczęście poszukiwania nie trwały długo – tam gdzie sa frytki, tam na bank będą ich miłośnicy!
“Tu byliśmy, tam nie, teraz pójdziemy w lewo na ten rollercoaster, potem na lody…”
“I believe I can fly! I Believe I can touch the sky!”
Jak było? To zdjęcie chyba wystarczy jako komentarz ;)
Good job guy’s