Trzeba było się zabrać za wymianę podszybia, które przyszło. Mimo wszystko jest to ostatni element, który musiałem zrobić w świeżo zakupionym Compakcie. W rozwinięciu, parę fotek jak wyglądało przed, i co się krylo pod podszybiem.
Jak widać gumowa uszczelka na krawędzi widziała lepsze dni… 20 lat temu.
Zdjęcie jej jest dość proste. ściągamy osłony śrub wycieraczek (płaski śrubokręt a potem nasadka i wio), następnie mamy po 2 plastikoweśruby, które odpowiednio dociskają podszybie – tutaj szeroki śrubokręt bardzo pomoże.
Na koniec zostaje małe szturchanko z kołkami i podszybie opuszcza wóz.
A pod plastikiem… ziemia, plastik, owady… sama rozkosz po prostu :D
I założone nowe: