Mój wierny Canon jest już ze mną 4 lata. I właściwie swojej specyfikacji nie zmieniał – Obiektyw z zestawu: 18-55mm, bez stabilizacji. Trzeba było sobie radzić. W zeszłym roku doszedł statyw, dzięki któremu mogliście zobaczyć zdjęcia takie, takie, a także i takie, o takie oraz tamte i te. Byłbym zapomniał o tych i tamtych. Także…
Ustrzelone na ulicach Bratysławy. Nawet koreańce zaczynają dobrze wyglądać.
Kolejna paczka fotek. Zrobione w połowie kwietnia, więc dopiero jak wiosna zawitała na dobre do Bratysławy. Oczywiście pare samochodów też się musiało pojawić ;)
Stał sobie jako reklama, to wziąłem i go ofociłem. Obecna stylistyka Mercedesa chyba w moim odczuciu wygrywa w tym segmencie.
W Bratysławie było coś tam organizowane i miał być zjazd malchów. Pogoda średnia, to długo nie posiedziałem a i ilość pojazdów nie była szalona – 8. Ale parę zdjęć dało się zrobić.
Korzystając z pobytu w PL miałem zmienić opony… jednak pogoda była, właściwie lekko nieprzewidywalna (1h przed fotkami sypało śniegiem), więc u skończyło się na kiszeniu ogóra i pogaduchach u Tommyego, którego zapewne znacie z Prentkiego Bloga.Porobiłem parę fotek jego bordowej, gdyż miała ciekawe… blizny. Efekt uboczny szybkiej jazdy po zakrętach (nie mylić z driftingiem).
