Ostatnio śmiertelnie chorowałem z powodu przeziębienia. Podczas agonii i wynikających z niej halucynacji wpadłem na pomysł. Tzn. ktoś mnie kiedyś o to zapytał, więc pomyślałem, że podzielę się z Wami moim “wymarzonym garażem”. Jako, że niestety nie wygrałem (jeszcze) milionów europejskich pesos w EuroJackpocie, wygląda na to, że raczej nie będzie on zbudowany i wypełniony pojazdami…
Uczyłem się dekoratorstwa wnętrz. Taka tam moja mała tajemnica, dzięki której nie musiałem pójść do wojska (czekam na maruderów). To znaczy, słowo uczyłem, było dość sporym nadużyciem, bo bardziej oglądałem się za koleżankami z klasy, bądź spałem. Jakoś tak nauka i myślenie z moją osobą tworzą oksymoron. Ale wiecie co? Coś z tego wyniosłem. 2 długopisy i…
Korzystając z pobytu w PL miałem zmienić opony… jednak pogoda była, właściwie lekko nieprzewidywalna (1h przed fotkami sypało śniegiem), więc u skończyło się na kiszeniu ogóra i pogaduchach u Tommyego, którego zapewne znacie z Prentkiego Bloga.Porobiłem parę fotek jego bordowej, gdyż miała ciekawe… blizny. Efekt uboczny szybkiej jazdy po zakrętach (nie mylić z driftingiem).
Tommy ma za zadanie nakręcić film dla Hestii w ramach akcji #postępyRobię. Przy okazji mogłem porobić sporo fotek, więc będzie trochę ich dla Was do pooglądania. Świetnie się bawiliśmy, obecnie myślimy o nagraniu pełnometrażowego dokumentalnego filmu akcji z elementabi sci-fi, kryminału, komedii i indyjskiego kina. No ale zapraszam do obecnych dzieł
Dzisiaj, dzięki uprzejmości i pomocy Tommyego (wpadajcie > http://prentki-blog.pl/), wymieniłem tylne sprężyny w Hermannie. Wyższe o 1cm i wygląda na to, że twardsze. Jak to wyglądało? Zapraszam do którkiej poczytanki.
