Weekendowe daily, czyli Słoik na obczyźnie.

Przyjechałem Słoikiem do Bratysławy. Przez pierwsze dni z niego regularnie korzystałem, gdyż trzeba było załatwić to i tamto. I jakoś ilość użytku topniała z czasem. Dlaczegóż to? Pewnie się zepsuł tak, że jazda nim grozi obrażeniami? Nie. Nie wiem. Może. Nie no… raczej lambda się buntuje, a to nieczemu wielkiemu nie grozi, muszę zajechać na…

Letnie kółka w Słoiku Pt:2

Przyszła pora na obiecaną część “więcejzdjęciową”. Ba, nawet kilka osób (tak – kilka! Blog zwiększył nieco ilość czytlników) było wyraźnie nimi zainteresowana!   Trzeba było podnieść wóz. No zmartwił mnie trochę stan progu, ale co tam – do idiotów świat należy! E36 nie potrzebuje progu… zostało podniesione dzięki sile przyjaźni, mocy niespełnionych marzeń i tęczowej…

Letnie kółka w słoiku

No i wreszcie. Nowe letnie kółka do słoika kupione (dzięki Tommy!) i co najważniejsze również wymienione (dzięki podjeździe Tommyego!). Poniżej parę fotek z tego fascynującego przedsięwzięcia. Więcej będzie jak mi Tommy podeśle fotki (jak widzicie całkowity ze mnie lamus, bo zapomniałem aparatu :(). Na początek prezentacja w starym zestawie. Duże i bebe zimowe kółka. Tadam.  I tak…

Prace w Słoiku

Przyjechałem do PL na weekend, więc trzeba było się zająć Słoikiem, bo części w Słowacji są lekko… przegięte. Jako, że jestem zyebany jak pies, wrzucę same fotki, z krótką adnotacją.  Nowe cześci w kupie. Guma przepływomierza, termostat, tylny króciec do wody i uszczelka do niego  Stara guma. Poklejona, popękana. Datowana węglem na okres twórczości Leonarda…

Słoik wyjechał z garażu

Przyjechałem na Święta do Bielska. W wigilię – brak śniegu, w 1-szy dzień świąt… też. Ale za to w 2-gi świąteczny dzień biały puch mnie miło zaskoczył! Więc wyprowadziłem Słoika z garażu i wio na ulicę! Jako, że nie umiem jeździć postanowiłem nagrać trochę zabawy.

Fotki #36: Słoik!

Wiele osób chciało zobacyć nieco więcej fotek mojego Compacta aka Słoik. Dzisiaj miałem okazję ogarniać parę rzeczy na mieście, wiec przy okazji zajechałem pod wypatrzoną miejscówkę i porobiłem "słit focie" mojego "nowego" paździocha ;) Uwaga! Całą sesję zrobiłem w jakieś… 7 minut (razem z rozłożeniem statywu), więc nie liczcie na wiele :P 

Verified by MonsterInsights