Letnie opony. Oszalał i wziął nalewki!

Kupiłem letnie opony. Jak na mnie to wyczyn, bo od miesiąca już “klikałem w internetach” i ciągle nie umiałem dojść do “Zrealizuj zamówienie”. Udało mi się wpaść jednak na pomysł/test. Otóż jak sobie pomyślałem – jakoś tak mało osób bawi się w letnie opony “z zaświatów”. Chodzi oczywiście o opony bieżnikowane/nadlewki, czy jak to tam…

Jednak Germańskie Garnki zostają.

Koledzy są do bani. Człowiek sobie myśli “nowy sezon” nowe fele. A tu bang. Podaż Stylingów 135 jest dość mała (pewnie dlatego, że ich pełno), więc ze sprzedażą jest średnio. Dodatkowo mi znajomi nagadali, żeby zostawić. No bydlaki po prostu. No nic. Stało się. Pewnie i tak będę szukał felg oddzielnie. Na pewno zgodnie z…

Winterproject #7: koniec!

Winterproject zbliżył się ku końcowi. Jeden miesiąc walki z felgami w wolnym czasie. Szczerze mówiąc to nie śpieszyłem się, gdyż nie był to mój cel, po prostu bardziej “nauka” jak coś lakierować. Dzięki na przyszłość, kiedy będę miał do pomalowania jakieś inne elementy, będę już przynajmniej wiedział jak się za to zabrać, aby wyszło sensownie….

Winterproject #6: Optimus podkład!

Zaczynam się zbliżać do końca Winterproject-u odnowy felg. Właściwie pozostanie już tylko cześć 7-ma, gdzie będę już kładł lakier bazowy z klarem, no i oczywiście będzie notka, która podsumuje wszystko. Oczywiście przed nakładaniem podkładu, musimy dokładnie umyć felgę, a następnie odtłuścić. Jak już wiecie, w moim przypadku, do tej drugiej czynności poleciały ręczniki papierowe + benzyna….

Winterproject #5: Szlifuj jakbyś to ukradł…

Kolejny etap, pełen bólu i cierpienia. Szlifowanie na mokro. Po tym jak już szlifowałem i uzupełniłem ubytki, przyszła pora na właściwe wygładzenie powierzchni tak, aby podkład mógł się ładnie zakolegować z powierzchnią. Zestaw radości właściwie wyglądał tak jak poniżej: Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda, tak się zaczyna wielka przygoda. Czy jakoś tak… Ogólnie proces jest…

Winterproject #4: Szlifu, szpachlu

No i się zająłem najgorszą rzeczą ever w moim oryginalnym zajmowaczu czasu. Szlifowanie. Taka rzeżączka wśród prac związanych z lakierowaniem. No ale niestety trzeba przy niej siąść i się męczyć. Bo tak. Bo inaczej nie będzie ładnie.  Najpierw jednak stwierdziłem, że coś przyjemnego zrobię, więc druciak w łapę i wio po resztkach taśmy trzymającej ciężarki. Uprzedzę pytanie….

Verified by MonsterInsights