Weekendowe daily, czyli Słoik na obczyźnie.

Przyjechałem Słoikiem do Bratysławy. Przez pierwsze dni z niego regularnie korzystałem, gdyż trzeba było załatwić to i tamto. I jakoś ilość użytku topniała z czasem. Dlaczegóż to? Pewnie się zepsuł tak, że jazda nim grozi obrażeniami? Nie. Nie wiem. Może. Nie no… raczej lambda się buntuje, a to nieczemu wielkiemu nie grozi, muszę zajechać na…

Verified by MonsterInsights