Wieeelkie zmiany… tyle,że nie na blogu ;)
Łoj daaawno mi się nie pisało. tak akuratnie wypadł miesiąc od poprzedniej notki z “przepyszną” kanapką w Mc donaldzie, więc nadrabiam zaległość. A że jestem leniwy, napiszę wszystko w telegraficznym skrócie. 1. Wreszcie mamy mieszkanie własne! Łihi – wreszcie człowiek na swoim, może sobie wstać, podrapać po ja… ręce. Chodzić bez maj… eee koszulki. Do…